Manchester United pokonał Blackpool 3:2 w zaległym meczu 16. kolejki piłkarskiej Premiership, choć do przerwy to beniaminek prowadził 2:0. Dzięki zwycięstwu "Czerwone Diabły" mają już pięć punktów przewagi nad drugim w tabeli Arsenalem Londyn.
Blackpool objęło prowadzenie w 15. minucie spotkania. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego celnym strzałem głową z bliskiej odległości popisał się Cathcart. Pomimo utraty gola Manchester wcale nie rzucił się do odrabiania straty i cały czas to gospodarze prowadzili grę. Tuż przed przerwą gola na 2:0 zdobył Campbell - także strzałem głową po rzucie rożnym.
Druga połowa to już popis drużyny Sir Alexa Fergusona. W 72. minucie, po podaniu od Fletchera, piłkę do bramki z najbliższej odległości wepchnął Berbatov. Dwie minuty później było już 2:2, po tym jak sytuację sam na sam z bramkarzem wykorzystał wprowadzony do gry w 66. minucie meczu Hernandez.
Gola na wagę trzech punktów dla Manchesteru zdobył Berbatov w 88. minucie, po mocnym i precyzyjnym strzale z pola karnego. Piłka wpadła do bramki tuż przy słupku.
Mecz został przedłużony aż od dziesięć minut, ponieważ pod koniec drugiej połowy, po starciu z jednym z piłkarzy rywala, Rafael Da Silva nieszczęśliwie upadł na murawę i z podejrzeniem urazu kręgosłupa został odwieziony do szpitala.
Dzięki zwycięstwu Manchester ma już pięć punktów przewagi nad drugim w tabli Arsenalem Londyn. Natomiast Dimitar Berbatov umocnił się na pozycji lidera klasyfikacji najlepszych strzelców Premiership. Bułgar ma na koncie 19 goli.
Blackpool - Manchester United 2:3 (2:0)
Craig Cathcart 15, Dudley Junior Campbell 44 - Dimitar Berbatow 72, 88, Javier Hernandez 74
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz